Gdy przyjedziesz na Śląsk i zajrzysz do restauracji, to w karcie wśród zup niewątpliwie spotkasz takie cudo jak wodzionka. Jest to jedna z najprostszych, ale też i najapetyczniejszych zup, jakie w tym regionie od lat są robione. Kulinaria mówią, że nie wymaga ona wielkiego zaangażowania, a jednak ma od lat wielu swoich zwolenników. Po prostu cudownie pachnie i równie cudownie smakuje.
Jak przygotowuje się wodzionkę? Przede wszystkim szybko. To, czego Ci potrzeba, to czosnek, trochę smalcu, najlepiej z cebulką lub skwarkami i czerstwy chleb. Do talerza wkłada się rozgnieciony czosnek w ilości takiej, jak każdy z nas lubi. Na to wrzuca się przygotowane wcześniej grzanki i kładzie małą łyżeczkę smalcu. Całość zalewa się przegotowaną wodą. I to właściwie wszystko. Dla osób bardziej wymagających zupa zalewana jest wodą, w której chwilę gotowały się pokrojone w niewielkie plasterki frankfurterki. Tak podana zupa cieszy z pewnością i zmysł smaku i zmysł powonienia, gdyż aromaty smażonych grzanek i czosnku cudnie się komponują.