Liczby są nieubłagane. Niedawne reformy przyniosły przykre konsekwencje, które odczuje nie tylko przeciętny Kowalski, ale które odczuwalne będą także w większości branż przemysłu. Spada pozycja Złotówki względem Euro. Przez to droższe stają się kredyty, a lokaty oferowane będą przez banki na mniej korzystnych dla przeciętnego zjadacza chleba, warunkach. Kryzys ten bardzo mocno odczuje branża, jaką jest budownictwo. Ceny zarówno mieszkań, jak i domów jednorodzinnych, jak prognozują analitycy rynku- poszybują w górę. Z tego względu coraz mniejsza ilość polskich rodzin będzie sobie mogła pozwolić na zakup własnych 'czterech kątów’. Sytuacja ta dotyczy nieruchomości zarówno w dużych miastach, jak i mniejszych miejscowościach. Nie ma znaczenia region Polski. Jak przewidują znawcy tematu- trend ten ma szansę utrzymać się nawet przez następnych kilkanaście lat. Polacy, którzy świadomi są tych prognoz i mają do tego odpowiednie środki- nabywają mieszkania, póki ich cena nie wzrosła jeszcze tak bardzo.